o. Emil Drobny

urodzony: 15. 06. 1889r.

święcenia kapłańskie: 08. 09. 1914r.

zmarł: 29. 07. 1948r.

 

Ur.     15.6.1889   Tworków, diec. opolska
W.     3.10.1903   Nysa
O.      4.9.1910     St. Gabriel 
l.pr.   8.9.1911     St. Gabriel
W.pr. 3.9.1914     Nysa
Święc.         8.9.1914     Nysa
+       29.7.1948 Gatooma/Rodezja 

Na drugi dzień po wybuchu 1. wojny światowej został zaciągniety do wojska. Skierowany początkowo do Raciborza, potem do Wrocławia i do Nysy. Tu pozostał do września 1914 r. W międzyczasie otrzymał w Sw. Krzyżu świecenia kapłańskie i następnie do kwietnia 1915 r. mógł przebywać w St. Gabriel. 1915 r. odkomenderowany do Raciborza, poza służbą trudnił się duszpasterstwem. W czerwcu i lipcu razem z innymi współbracmi z Nysy przeszedł szkolenie wojskowe w koszarach w Nysie i przydzielono go do wojskowego szpitala. Miał jednak na tyle czasu, że udzielał się duszpastersko w całej okolicy. W październiku 1915 r. złożył końcowe egzaminy z teologii w St. Gabriel, na co zezwalało rozporządzenie Kwatery Głównej. W maju i czerwcu 1916 r. był kapelanem zamkowym i duszpasterzem Polaków w Pforten (Dolne Łużyce). W lipca 1916 r. skierowany na front na Litwę. Uczył m.in. w szkole ludowej w Rymszanach. W liście z 14.12.1917 r. przedstawił przełożonemu generalnemu myśl osiedlenia się zgromadzenia na wschodzie (Polska - Litwa). Są wzmianki, że porzucił Litwę w ogólnym zamieszaniu pod koniec wojny i zdezerterował. Prawdopodobnie groziło mu jakieś niebezpieczeństwo. W sierpniu 1918 r. znalazł się w Saksonii w Genthinie. Tu w okolicy żyło około 5000 polskich jeńców wojennych i robotników sezonowych, których wybuch wojny zastał w Saksonii. Żyli oni rozproszeni w około 20 miejscowościach. W Genthinia i w Paroju /Parey ?/ uczył także w szkołach ludowych. Za udział w wojnie został odznaczony krzyżem żelaznym II klasy. Pod koniec września, lub z początkiem października 1919 r. wrócił do Nysy, gdzie w tym czasie już wydawano polskie czasopisma "Skarb Rodzinny” i kendarz misyjny. Wciągnięto go od razu do redakcji. 24.1.1920 r. przyjechał razem z o. Szajcą do Bytomia i razem z nim, prócz werbistowskich czasopism, redagował "Posłańca Niedzielnego". Otrzymał skierowanie misyjne do pracy w Brazylii, ale o. Szajca, jak i o. Gier skutecznie go wybroniła. Udzielał się także dużo w pracy duszpasterskiej. W pracach plebiscytowych nie brał bezpośrednio udziału, ale są wzmianki, że występował publicznie. Miał opinię przekonanego Polaka. W 1921 r. udzielał m.in. nauki na 2. kursie pomocniczym w Bytomiu. Wynik plebiscytu uniemożliwił dalszy jego pobyt w Bytomiu. W marcu lub kwietniu 1922 r. przeniósł się  do Rybnika. Tutaj z polecenia magistratu zorganizował kursy przygotowawcze ośmioklasowe, na które zapisało się ponad 400 dziewcząt. Razem z innymi był inicjatorem żeńskiej szkoły wyższej, którą potem prowadziły siostry urszulanki sprowadzone z Krakowa przez o. Puchałę T. W 1924 r, przejął redakcje naszych czasopism z Bytomia za wyjątkiem "Posłańca Niedzielnego". Po roku redakcje czasopism przejęła Górna Grupa, a o. Drobny redagował jedynie "Dzwonek Marji", związany z kongregacjami mariańskimi na Śląsku. W utworzonym zakonnym internacie był prefektem uczniów w latach 1924-28, a dla męskiego hufca harcerskiego miasta Rybnik kapelanem (1935-39). W utworzonym gimnazjum zakonnym (1933) udzielał biologii, łaciny, jez. polskiego, historii i robót ręcznych. Pasją jego było zbieractwo i historia lokalna. Zainicjował utworzenie "Związku Przyjaciół Przeszłości Rybnika i okolicy" i wydawanie czasopisma "Ziemia Rybnicka" (od 1934-39 ukazało się 5 numerów). Następnie zorganizował bibliotekę silesiaków, a w niej bardzo duży dział "plebiscitica", gdzie można było znaleźć wszystko, co miało związek z powstaniami śląskimi i plebiscytem. Urządził także muzeum misyjne, które urządzało wystawy nawet poza Rybnikiem. W 1938 r. Prezydium Polskiej Akademii Literatury odznaczyło go Srebrnym Wawrzynem Akademickim. Jest autorem szeregu kronik parafialnych i okolicznościowych dokumentów związanych z wmurowaniem kamienia węgielnego przy budowie kościołów. Był też znanym rekolekcjonistą (Kokoszyce). 1.9.1939 r. uszedł z Rybnika i udał się w stronę Krakowa, a potem Lwowa. Przystanek znalazł w Rumunii w Craiovej. Tu zamieszkał u sióstr prowadzących szkołę dziewczat, które potrzebowały kapelana. Dla dzieci polskich uchodźców zorganizował szkołę podstawową i gimnazjum (3 klasy. z 32 uczniami). 1.9.1940 r. opuścił Craiovę udając się jako kapelan polskich uchodźców przez Konstancję, Turcję, Antiochię Tarsus na Cypr. Bawił tu do lipca 1941 r. Następnie przez Jerozolimę dotarł do Rodezji, w Afryce Południowej. Pracował jeden rok w Livingstone, w parafii kapucynów, a później jako wychowawca młodzieży i wykładowca. Od 1945 r. przebywał w Lusace, a od 1946 r. w Marandellas jako "duszpasterz uchodźców polskich, wizytator polskich szkół". Poza Polakami duszpasterzowal też Anglików. Miał dla nich osobną msze św., na która co niedziele przyjeżdżało od 12-20 samochodów ciężarowych. Pielęgnował nabożeństwo do Serca Pana Jezusa i M. Boskiej. Zawiązał w obozie 7 róż, w tym 2 męskie, do których należeli żołnierze i oficerowie. Od 1947 r. przeniósł się do Gatoomy, kiedy ks. Dzieduszko z Gródka Jagiellońskiego zrezygnował z tej placówki. Tu, w Gatoomie, był kapelanem obozu i wykładowca w szkole technicznej dla Polaków. Urządził własną stolarnie i uczył m.in. toczenia z drzewa. W wolnych chwilach zbierał w buszu zioła i rośliny egzotyczne, kamienie, motyle, i kompletował czasopisma emigracyjne. Cześć zbiorów przywiózł do kraju w 1948 r. Józef Zawałko, jego kościelny z Gatoomy, ks. Bolesław Szmania SMA, cześć przesłał do Nysy, a także pewne rzeczy na ręce o. Frosa SJ, swego ucznia z Rybnika. Zmarl w wyniku katastrofy samochodowej 29.7.1948 r. w wieku 59 lat. W Rybniku-Boguszowicach jedną z ulic nazwano jego imieniem.


za: NURT svd. Nr 35. 1985 r. str 129.