o. Ludwik Gołąb

 

Ur.       9.8.1892          Schodnia, diec. opolska
W.       5.10.1906        Nysa
O.        5.9.1913          St. Gabriel
1.pr.     1.11.1914        St. Gabriel
W.pr.   9.2.1920          St. Gabriel
Święc.  1.5.1921          St. Gabriel
+          10.2.1972        Steyl


 

Świadectwo wiary życiem

Ludwik Gołąb urodził się w 1892 r. w Schodni w   diecezji   wrocławskiej.   Szkołę   gimnazjalną ukończył   u   werbistów  w  Nysie.   5   września 1913  r.  wstąpił do  Zgromadzenia Słowa Bożego, gdzie rok później złożył pierwsze śluby, a 9 lutego 1920 r. śluby wieczyste, l maja 1921 r. otrzymał święcenia kapłańskie w Sankt Gabriel i przeznaczenie do pracy w Sinkiang w Chinach. W tym samym roku opuścił Europę i udał się do Chin. Języka chińskiego uczył się w Taikia-chwang. W latach  1922-23 pracował w Kansu w okręgu Lanhow, a potem przez 11 lat w chińskim miasteczku Suiting we Wschodnim Turkiestanie, gdzie 90 proc. mieszkańców stanowili muzułmanie. Warunki życia i głoszenia Słowa Bożego nie zawsze były łatwe. Stacja misyjna i kościółek mieściły się początkowo w fortecy. W pracy pomagała mu znajomość języka polskiego, dzięki której łatwiej opanował język rosyjski, potrzebny w duszpasterstwie. Był wyśmienitym różdżkarzem.

Misjonarze często słyszeli pytanie: „Czego wy właściwie tutaj chcecie? Turcy są przeważnie muzułmanami - mają swoją religię. Mongołowie są buddy­stami i lamaitami. Chińczycy nie wykazują żadnego zainteresowania religią. A Rosjanie? Oni przecież porzucili waszą religię Jezusową!".
„Nikt z nas nie zna żadnej metody, jak tu coś osiągnąć" - pisali ojcowie z misji. Po prostu dawali świadectwo swojej wiary swoim życiem. Jeden chwytał się gospodarstwa, drugi uprawiania winnicy, trzeci jeszcze czego innego. O. Ludwik Gołąb interesował się metodami uprawy roli, później opublikował na ten temat gruntowną pracę badawczą.
W Turkiestanie, strategicznie ważnym dla kraju, bo bezpośrednio sąsiadującym z Rosją, cudzoziemcy - misjonarze byli niemile widziani przez sprzyjający komunizmowi rząd. Wprowadzono surową kontrolę listów, nie uznając żadnej tajemnicy korespondencji oraz zakaz podróży i areszty domowe - najpierw dla ojców, a następnie dla chrześcijan. Różnego rodzaju szykany coraz bardziej utrudniały życie misjonarzom. Stało się jasne, że jedyna gorsza sprawa, jaka może ich spotkać, to więzienie.
Czy można było powiadomić Rzym? Listownie, nie. Więc dwóch współbraci, o. Ludwik Gołąb z o. Maciejem Haberlem, wystąpiło z prośbą o pozwolenie na wyjazd w celu odwiedzenia rodzin w Europie. Zgodę dostali, jednak wolno im było podróżować jedynie na południe, do Indii. Wyruszyli w połowie maja 1939 r. Po pełnej przygód podróży przez Tybet do Indii, w czasie której zabrano im wszystkie materiały drukowane i pisma, l września dotarli do Kaszmiru. Dwa dni później w tym regionie wybuchła wojna między Anglią i Niemcami. Misjonarzy natychmiast internowano, jednak w drodze wyjątku otrzymali pozwolenie powrotu do ojczyzny włoskim parowcem. 21 października 1939 r. dotarli do Rzymu, gdzie zdali relację ze swojej pracy misyjnej.
Wkrótce jednak ponownie wyjechali do Chin. W latach 1940-1943 o. Ludwik pracował u bp. Tomasza Tien w Puhsien (Yangku), gdzie objął stanowisko ekonoma diecezjalnego. To wtedy ujawniły się jego talenty jako mechanika i różdżkarza. O. Buchcik pisał o nim: „Jest głównym mechanikiem całej rezydencji biskupiej. Przez wszystkich lubiany, gdyż zawsze jest gotowy do pomocy misjonarzom odwiedzającym biskupa".
W latach 1948-1949 rozpoczęły się wewnętrzne walki w Chinach, zmierzające do powstania Chin Ludowych. O, Gołąb był zmuszony uciec do Tsing-tao, a potem do Szanghaju. W liście do swego rodzonego brata Piotra pisze o wewnętrznym rozdarciu Chin z powodu złej polityki gospodarczej, samowoli i rozwoju buddyzmu. W „Skarbie rodzinnym" opi­suje miasto Suiting i narodowości zamieszkujące to miasto, podkreślając zwłaszcza gościnność KirgiMisjonarze często słyszeli pytanie: „Czego wy właściwie tutaj chcecie? Turcy są przeważnie muzułmanami - mają swoją religię. Mongołowie są buddystami i lamaitami. Chińczycy nie wykazują żadnego zainteresowania religią. A Rosjanie? Oni przecież porzucili waszą religię Jezusową!".
„Nikt z nas nie zna żadnej metody, jak tu coś osiągnąć" - pisali ojcowie z misji. Po prostu dawali świadectwo swojej wiary swoim życiem. Jeden chwytał się gospodarstwa, drugi uprawiania winnicy, trzeci jeszcze czego innego. O. Ludwik Gołąb interesował się metodami uprawy roli, później opublikował na ten temat gruntowną pracę badawczą.
W Turkiestanie, strategicznie ważnym dla kraju, bo bezpośrednio sąsiadującym z Rosją, cudzoziemcy - misjonarze byli niemile widziani przez sprzyjający komunizmowi rząd. Wprowadzono surową kontrolę listów, nie uznając żadnej tajemnicy korespondencji oraz zakaz podróży i areszty domowe - najpierw dla ojców, a następnie dla chrześcijan. Różnego rodzaju szykany coraz bardziej utrudniały życie misjonarzom. Stało się jasne, że jedyna gorsza sprawa, jaka może ich spotkać, to więzienie.
Czy można było powiadomić Rzym? Listownie, nie. Więc dwóch współbraci, o. Ludwik Gołąb z o. Maciejem Haberlem, wystąpiło z prośbą o pozwolenie na wyjazd w celu odwiedzenia rodzin w Europie. Zgodę dostali, jednak wolno im było podróżować jedynie na południe, do Indii. Wyruszyli w połowie maja 1939 r. Po pełnej przygód podróży przez Tybet do Indii, w czasie której zabrano im wszystkie materiały drukowane i pisma, 1 września dotarli do Kaszmiru. Dwa dni później w tym regionie wybuchła wojna między Anglią i Niemcami. Misjonarzy natychmiast internowano, jednak w drodze wyjątku otrzymali pozwolenie powrotu do ojczyzny włoskim parowcem. 21 października 1939 r. dotarli do Rzymu, gdzie zdali relację ze swojej pracy misyjnej.
Wkrótce jednak ponownie wyjechali do Chin. W latach 1940-1943 o. Ludwik pracował u bp. Tomasza Tien w Puhsien (Yangku), gdzie objął stanowisko ekonoma diecezjalnego. To wtedy ujawniły się jego talenty jako mechanika i różdżkarza. O. Buchcik pisał o nim: „Jest głównym mechanikiem całej rezydencji biskupiej. Przez wszystkich lubiany, gdyż zawsze jest gotowy do pomocy misjonarzom odwiedzającym biskupa".
W latach 1948-1949 rozpoczęły się wewnętrzne walki w Chinach, zmierzające do powstania Chin Ludowych. O, Gołąb był zmuszony uciec do Tsing-tao, a potem do Szanghaju. W liście do swego rodzonego brata Piotra pisze o wewnętrznym rozdarciu Chin z powodu złej polityki gospodarczej, samowoli i rozwoju buddyzmu. W „Skarbie rodzinnym" opisuje miasto Suiting i narodowości zamieszkujące to miasto, podkreślając zwłaszcza gościnność Kirgizów, ich zwyczaje i sposób życia. Snuje refleksje na temat historii misji oraz przygląda się mentalności Chińczyków. Informuje o rozpoczęciu budowy kaplicy pw. Sw. Stanisława Kostki, która powstawała dzięki ofiarności czytelników „Naszych Misji".

-Misjonarze często słyszeli pytanie: „Czego wy właściwie tutaj chcecie? Turcy są przeważnie muzułmanami - mają swoją religię. Mongołowie są buddystami i lamaitami. Chińczycy nie wykazują żadnego zainteresowania religią. A Rosjanie? Oni przecież porzucili waszą religię Jezusową!".
„Nikt z nas nie zna żadnej metody, jak tu coś osiągnąć" - pisali ojcowie z misji. Po prostu dawali świadectwo swojej wiary swoim życiem. Jeden chwytał się gospodarstwa, drugi uprawiania winnicy, trzeci jeszcze czego innego. O. Ludwik Gołąb interesował się metodami uprawy roli, później opublikował na ten temat gruntowną pracę badawczą.

W 1949 r. o. Ludwik Gołąb wrócił do Europy, przebył kurację i zaczął pracować, podejmując się różnych zajęć. W latach 1952-1961 pracował
w Szwajcarii w archiwum Instytutu „Anthropos" we Froidville i przygotowywał mikrofilmy dla generala-tu w Rzymie. W latach 1961-1972 został kapelanem w Prowincji Pótnocno-Niemieckiej. Od 1962 r. prze­bywał w Steyl, gdzie początkowo pracował w archi­wum redakcji. Umarł w 1972 r. na oddziale chorych w Domu św. Grzegorza w Steylu.

kl. Roman Cybulkin SAAP
za: Misjonarz, nr 6, czerwiec 2006 r.


 

Ur.       9.8.1892          Schodnia, diec. opolska
W.       5.10.1906        Nysa
O.        5.9.1913          St. Gabriel
1.pr.     1.11.1914        St. Gabriel
W.pr.   9.2.1920          St. Gabriel
Święc.  1.5.1921          St. Gabriel
+          10.2.1972        Steyl

15.9.1921  r.  opuścił Europę udając się do Chin. Studium jęz.  chińskiego podjął w Taikia-chwang. W 1922-23 przebywał w Kansu/Lanchow. 1923-34 osiadł w chińskim miasteczku  Suiting /Kansu/ we Wschodnim Turkiestanie, gdzie 90 % ludności stanowili mahometanie. Stacja misyjna i kościółek mieściły się początkowo w fortecy. W latach 1934-39 pracował kolejno w Hutupi,  Ili-Tihwa, Urumtsi.  Od 1936 r. przeniósł się na stałe do Hutupi,  Bo w Suiting ciągle chorował na malarię. U 1939 r. pod naporem działań wojennych przeszedł razem z o.  Haberlem Tybet,   znalazł się w Indiach i przyjechał do Rzymu. 1940-43 powrócił po raz drugi do Chin i pracował w Pushien, Yangku. 1943-48 w Yenchowfu, gdzie objął stanowisko ekonoma diecezjalnego i ujawnił się jako doskonały mechanik i różdżkarz. 1948-49 pod naciskiem wewnętrznych walk i rodzących się Chin Ludowych uciekł do Tsingtao,  a potem do Szanghaju.  1945-52 wrócił do Europy, przebył małą kurację i podejmował się różnych zajęć. 1952-61  został skierowany do Szwajcarii gdzie pracował w archiwum Instytutu Anthropos w Froidville i mikrofilmował dla generalatu w Rzymie. 1961-72 przeniesiony został do prowincji Północno-niemieckiej i przejął funkcją kapelana. Od 1962 r. przebywał w Steyl zatrudniony w pierwszych latach w archiwum redakcji. Zmarł i spoczywa w Steyl.


Za: NURT SVD. Nr 35. 1985 r. str 191.