O. Turbański Stanisław

 

Vivat Deus Unus et Trinus in Cordibus Nostris
Pie in Domino defunctus est
+ 30.11.2012- Ponta Grossa,Brazil - South(BRS)
P. Stanisław Turbanski, SVD
15 35 37 41 41
Requiescat in Pace

 



o. Stanisław Turbański SVD  (1915 – 2012)

Był człowiekiem o renesansowej duszy, który umiał w swoim kapłańskim życiu doskonale połączyć badawczą pasję naukowca z ofiarną posługą duszpasterską w kraju i poza jego granicami. Jak pisał w swoich wspomnieniach, „wgryzł się w historię, szczególnie historię Kościoła". I to właśnie badaniom dziejów Kościoła wśród Polonii południowoamerykańskiej poświęcił większość swojego życia.

Stanisław urodził się 11 listopada 1915 r. w wielodzietnej rodzinie Zofii i Stanisława Turbańskich w Głuchowie, gmina Pogorzela. Rodzina utrzymywała się z niewielkiego gospodarstwa rolnego. W rodzinnej miejscowości ukończył siedmioklasową szkołę podstawową. Kiedy z „Tygodnika Powszechnego", którego zelatorem był jego ojciec, dowiedział się o otwarciu werbistowskiego gimnazjum w Bruczkowie Wielkopolskim, postanowił zostać misjonarzem. W 1929 r. rozpoczął naukę w bruczkowskim gimnazjum, którą po dwóch latach kontynuował w kolejnym gimnazjum werbistowskim w Górnej Grupie k. Grudziądza. Po pomyślnym zdaniu matury w 1935 r., wstąpił wraz z 22 kolegami do nowicjatu zgromadzenia w Domu św. Stanisława Kostki w Chludowie, gdzie 16 września 1937 r. złożył pierwsze śluby zakonne. Naukę kontynuował w Wyższym Seminarium Duchownym Księży Werbistów w Domu św. Gabriela w Módling k. Wiednia. Po aneksji Austrii przez hitlerowskie Niemcy, studiujących tam polskich kleryków przeniesiono do domu zakonnego w Helvoirt w Holandii, gdzie w konspiracji ukończyli studia teologiczne. Tam też 22 maja 1941 r. wraz z 15 współbraćmi złożył profesję wieczystą, a 29 czerwca 1941 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Dzięki pracującemu wśród Polonii belgijskiej ks. Jackowi Przygodzie, członkowi belgijskiego ruchu oporu, o. Stanisław przekroczył „zieloną granicę" i przedostał się do Belgii. Zamieszkał w Overijse na obrzeżach Brukseli i zajął się duszpasterstwem Polaków przy kaplicy Braci Szkolnych. Było to pierwsze duszpasterstwo polskie w Brukseli. Koniec wojny zastał go w Liege. Lęk przed powrotem do rządzonej przez komunistów Polski był duży, brał nawet pod uwagę wyjazd na misje do Chin. Ostatecznie jednak w sierpniu 1947 r. powrócił do Polski i włączył się w dzieło powojennej odbudowy Polskiej Prowincji.
Przełożony prowincjalny o. Jacek Kubica SVD skierował go do Raciborza, gdzie był kapelanem sióstr Służebnic Ducha Świętego oraz katechetą w kilku szkołach. Pomagał również duszpastersko w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. W 1948 r. został przeniesiony do Domu św. Stanisława Kostki w Chludowie, gdzie objął urząd rektora niższego seminarium dla starszych powołań oraz proboszcza miejscowej parafii. Po roku pracy w Chludowie został mianowany wychowawcą alumnów oraz nauczycielem historii w werbistowskim gimnazjum w Górnej Grupie. W 1952 r., po likwidacji niższych seminariów, przybył do Domu św. Wojciecha w Pieniężnie, gdzie w tamtejszym Wyższym Seminarium Duchownym wykładał historię Kościoła, patrologię oraz język grecki i francuski. Jednocześnie pracował duszpastersko w pobliskich parafiach w Henrykowie i Mingajnach. W 1957 r. o. prowincjał Feliks Zapłata przeniósł o. Turbańskiego ponownie do Domu św. Stanisława Kostki w Chludowie, gdzie powierzył mu funkcję wychowawcy braci nowicjuszy. O. Stanisław stanął w tym czasie na czele zespołu przygotowującego reformę formacji braci zakonnych. Jej owocem wiele lat później stał się mieszczący się w Domu św. Wojciecha w Pieniężnie Instytut Braci. Oprócz funkcji wychowawczych przez jedną kadencję o. Turbański pełnił także urząd przełożonego chludowskiej wspólnoty. W 1958 r. jako delegat Prowincji Polskiej brał udział w VII Kapitule Generalnej Zgromadzenia Słowa Bożego w Rzymie. W połowie 1963 r. powrócił do pieniężeńskie go seminarium, gdzie podjął wykłady z historii Kościoła, historii misji, socjologii oraz języka niemieckiego, francuskiego i greckiego. W tym też okresie coraz śmielej próbował swych sił jako autor różnych publikacji. By­ły to artykuły, hasła do Encyklopedii Katolickiej i broszury na temat Domu św. Wojciecha w Pieniężnie.
Wtedy również zaczęła dojrzewać w nim myśl wyjazdu naukowego do Ameryki Południowej w celu zebrania materiałów na temat pracy polskich werbistów wśród Polonii argentyńskiej i brazylijskiej. Kwerenda była przewidziana na rok, a zrobiło się z tego 41 lat. Wyjechał z Polski 21 marca 1971 r. 3 maja tegoż roku zszedł ze statku na brazylijską ziemię w Rio de Janeiro, gdzie oczekiwali go współbracia. Po krótkim czasie adaptacji do nowych warunków rozpoczął badania naukowe połączone z działalnością duszpasterską w lokalnych społecznościach. Badając działalność werbistów polskich wśród Polonii, przemierzył południe Brazylii, Paragwaj, argentyńskie Misiones oraz przeprowadził gruntowną kwerendę w archiwach w Buenos Aires. Jak wspominał po latach, „jeździłem dużo i szperałem, gdzie się dało". Ponieważ obszarów badawczych przybywało, a klimat o. Stanisławowi sprzyjał, postanowił dalej pracować w Brazylii i w 1976 r. został członkiem Prowincji Południowo-Brazylijskiej. W wolniejszym czasie chętnie pomagał polskim werbistom i zastępował ich, kiedy ci wyjeżdżali na urlopy do Polski. W następnych latach był proboszczem parafii Santa Cecilia do Pavao, Agudos do Sul i Morretes. W tej ostatniej spędził dziewięć lat. Cały czas dużo publikował, szczególnie w prasie polonijnej. O. Stanisław Turbański jest autorem ok. 200 publikacji, w tym pięciu samodzielnych pozycji książkowych oraz współautorem kilku dalszych.
Ostatnie dni swego życia spędził w domu zakonnym dla seniorów w Ponta Grossa w Brazylii, gdzie zmarł 30 listopada 2012 r. Spoczął na miejscowym cmentarzu zakonnym wśród wielu tam pochowanych polskich werbistów.

za: o. Janusz Brzozowski SVD, Misjonarz 7-8/2014. str. 25-25