o. Jan Pogrzeba

urodzony: 07. 01. 1883 rok

święcenia kapłańskie: 1909 rok

zmarł: 11. 12. 1969 r. - pochowany w Brazylii

zaczerpnięte: "Index defunctorum...Suplementum Catalogi SVD". Roma 2006

 

Ur. 12 LIPCA 1883 r.
Zm. 11. GRUDNIA 1969 r.*

W wieku lat 86 zmarł w Guarapuava, w szpitalu św. Wincentego a Paulo, nasz drogi, ceniony przez wszystkich — O. Jan Pogrzeba.

Wdzięczność była cechą charakterystyczną Zmarłego. Toteż w jego imieniu dziękujemy siostrom szpitala św. Wincentego za troskliwą opiekę, jaką otoczyły śp. q. Jana w jego ostatnich latach życia.
Urodził się w wiosce Dobrzeń Mały koło Opola. Wyrósł tam w duchu szczerej chrześcijańskiej religijności. I ta właśnie głęboka religijność skierowała go na drogę wiodącą do kapłaństwa. W roku 1893 wstąpił do seminarium Sw. Krzyża w Nysie.
Ewangelia Chrystusa coraz pełniej opanowywała jego życie. Nowe przykazanie Jezusa (Jan 13,31—35) skłoniło go do ofiarowania swych sił i swego życia bliźnim, mniej uprzywilejowanym niż on.
Tak więc znalazł się w nowicjacie Zgromadzenia Słowa Bożego. W roku 1908 złożył swe wieczyste śluby zakonne w St. Gabriel, a w lutym następnego roku otrzymał święcenia kapłańskie.
Miłość do bliźnich, którym chciał służyć, była w nim tak silna, że za przykładem Chrystusa postanowił swoją ofiarę doprowadzić do pełni. Zgłosił się na misje i w lipcu 1909 roku znalazł się w Brązyli. W sierpniu 1915 roku rozpoczął samodzielną pracę w rozległej parafii Guarapuava, od Laranjeiras i Foz do Iguassu aż do Pitangi i Campo Mourao, wszędzie niósł Dobrą Nowinę, Ewangelię Jezusa Chrystusa. Stał się prawdziwym misjonarzem.
W roku 1936 przeniesiono go bliżej Kurytyby. Pracował w Murici, Sao Jose dos Pinhais, Palmeira i Rio Azul. Ale jego miłość do Guarapuavy nie zgasła w nim nigdy. Powrócił więc tam w roku 1959. Niezawodne dotąd zdrowie zaczęło szwankować. Przeniósł się do szpitala św. Wincentego i tam — w dniu 11 grudnia 1969 roku — pożegnał się z nami.
Oby wiara i miłość o. Jana stały się dla wszystkich światłem, drogowskazem i wzorem.

Wspominajmy go w naszych modlitwach.

* Brazylijski nekrolog spolszczył o. Maćkowiak.

--------------------------------------

za: "Z niedawnej przeszłości" , materiały do historii Werbistów. Bytom 1980.

 


Pogrzeba Jan Gwalbert, ur. 12.07.1883 r. w Dobrzeniu Małym (diec. opolska). Wstąpił do werbistów w Nysie 3.10.1896 r.. Studiował w Sankt Gabriel. Wyświęcony 14.02.1909 r. Przyjechał do Brazylii 11.05.1909 r. Pracował od 22.09.1909 r. w Palmeira i od 12.03.1913 r. w Kurytybie jako duszpasterz polski; od 6.08.1915 r. w Apucarana (nie mylić z dzisiejszym miastem Apucarana w pn. Paranie, które wtedy nie istniało), od stycznia 1918 r. w Sao Jose po kaplicach polskich. W 1920 r. został skierowany do Guarapuavy, gdzie prowadził „koczownicze życie po dzikim zachodzie" Parany, w olbrzymiej parafii Guarapuava. Do­jeżdżał wtedy również do Campo Mourao. W 1923 r. razem z ks. Tileczkiem i br. Bianchi był jednym z pierwszych na stałe przybyłych księży do Foz do Iguacii. W 1926 r. powrócił do Guarapuayy, od 1935 był proboszczem w Laranjeiras do Sul; w 1936 r. w Murici; w 1939 r. w Yirmond; od 1940 r. w Sao Jose dos Pinhais i jakiś czas w Pitanga; od 1948 r. w Rio Azul. Powrócił do Guarapuayy w roku 1959. Zmarł w szpitalu św. Wincentego a Paulo w Guarapuavie 11.12.1969 r.
Ks. Pogrzeba był człowiekiem na wskroś prostolinijnym. Był niezwykle pracowitym. Należał do pionierów w Paranie, którzy odznaczali się głębokim duchem religijnym i apostolskim. Mówiono o nim, że był „fanatycznym" Polakiem. W Kurytybie, w Virmondzie i w Pitandze wzywano go z powodu niezastosowania się do ówczesnych przepisów nacjonalistycznych. Kiedy na skutek zarządzeń nacjonalistycznych siostry zaczęły tu i ówdzie wprowadzać język portugalski w pacierzach wspólnych i jako język oficjalny w życiu klasztornym (co zresztą zalecili również biskupi), o. Pogrzeba na swych placówkach sprzeciwiał się temu.

R. Hajduk pisze, że ze szczególnym wzruszeniem brałem do ręki list J. Pogrzeby z Guarapuava z kwietnia 1967 r., w którym 87-letni już wówczas starowina urzeczony „poprawnie po polsku" wykaligrafowanymi przez dzieci szwagra życzeniami, drżącą ręką pisze: Niech żyje polska szkoła na polskim Górnym Śląsku, teraz opolskim” (E. S. Woś — Saperski „Pamiętnik z brazylijskiej puszczy". Opracowanie, wstęp, przypisy i aneksy R. Hajduk, Katowice 1974 s. 184).
Należał do ZNP.                                                 
Dzięki licznym jego listom mamy dokładny obraz pracy w bardzo trudnych warunkach w latach 1910 - 1939 r.

Zaczerpnięte: Tadeusz Dworecki SVD. „Zmagania Polonijne w Brazylii”, Tom I, Polscy Werbiści 1900 – 1978. Akademia Teologii Katolickiej. Warszawa 1980. str 739.