o. Jan Giczel

 

urodzony: 31. 10. 1893 r.

święcenia kapłańskie: 13. 05. 1925 r.

zmarł: 11. 08. 1968 r. - pochowany w Argentynie

 

Ur.       31.10.1893      Żabiniec, diec. opolska
W.       5.10.1909        Steyl
O.        2.2.1919          Steyl
l.pr.      19.3.1920        Hangelar
W.pr.   29.9.1923        St.  Gabriel
Święc.  13.5.1925        St. Gabriel
+          11.8.1968        Argentyna

1915-19  jako uczeń misyjny w Steyl zaciągnięty do pruskiej armii brał udział w kampanii francuskiej, podczas której został 5-ciokrotnie ranny,  2-krotnie  zagazowany.  Otrzymał za nią krzyż żelazny II klasy. Skutkiem odniesionych ran nie mógł zdawać matury.  2 lutego 1919 r.   obłóczony w Steyl, tam rozpoczął nowicjat przeniesiony jesienią tego roku do St. Augustin. 1920-25 studia teologiczne w St. Gabriel. 1925 skierowany  do Regii Polskiej przejął w Górnej Grupie chór,   założył orkiestrę symfoniczną, uczył religii,  jęz. franc., niem.,  łaciny. W 1928 r.  podjął  studia filologii klasycznej  w Poznaniu. W 1931  r. wrócił do Górnej Grupy  i wykładał jęz.  grecki  i łaciński.  Zasłynął jako rekolekcjonista sióstr.  Zastępując o.J. Pietrka wyćwiczył z uczniami operę  "Parsyfal".  1938-39 był mistrzem nowicjatu braci. W maju 1939 r.  skierował go o.T. Puchała do pracy parafialnej wśród prawosławnych do Wiczówki. Pracował tam  o.P. Kiczką do 11.10.1939 r. tj.  do chwili wkroczenia armii radzieckiej. Wrócił do Bruczkowa, zarządzał parafiami  Nosków, Cerekwica i Busko, których proboszczów zaaresztowano.   Zamieszkał w Noskowie i u niego przechowywano bruczkowskie ornat i inny sprzęt liturgiczny, aby nie wpadł w ręce niemieckiego "treuhandera" (zarządca majątku). 7 lipca 1941 r. zaaresztowany i więziony do 30 października 1941 r. w Poznaniu, następnie przewieziony do Dachau. Tam dał się księżom poznać jako konferencjonista. Dla księży chcących podjąć samokształcenie napisał zwięzłą gramatykę jęz. angielskiego. Przełożył na jęz. łaciński polskie kolędy, aby bogactwo polskich pieśni religijnych mogły poznać inne narodowości. W czasie takich imprez dawał wyjaśnienia w pięknej łacinie. Po wyzwoleniu Dachau redagował pisemko dla dzieci polskich "Nasza przyszłość". Już w czerwcu i lipcu 1945 r. prowadził wykłady jęz. angielskiego w obozie Freimann. Jego lekcje powielano codziennie w nakładzie 200 egzemplarzy. Założyciel i dyrektor szkoły w Tirschanreuth oraz szkół zawodowych w Wiesan i Mitterteich. Uczył tam łaciny i jęz. angielskiego. W późniejszych latach był katechetą oraz nauczycielem jęz. angielskiego i francuskiego w szkole technicznej w Schrambergu. Potem przebywał w Luksemburgu i pracował między Polakami. Mając 56 lat, wyjechał 6.3.1950 r. do Argentyny. Przejął placówkę w Conception de la Sierra. Stodołę służącą dotąd za miejsce kultu zamienił na śliczny kościół. Ożywił życie religijne. Parafia, która dotąd nie była w stanie wyżywić księdza, teraz poczęła oddawać daninę do kasy prowincjalnej. Rozbudował Akcję Katolicką, zwłaszcza mężczyzn. W 1953 r. został radcą prowincjalnym. W czasie 1958-60 był duszpasterzem w Apostoles. Wybudował tam dom katolicki, ożywił życie religijne całego miasteczka, założył trzeci zakon, rocznie rozdzielał 60.000 komunii św. Wikariuszem był u niego m.in. o.B. Holewa. Po śmierci o.A. Michalika 16.9. 1960 r. objął rektorat Polskie Misji Katolickiej na Argentynę z siedzibą w Buenos Aires. W Docksud, wschodniej części miasta, gdzie mieszkało ponad 3000 Polaków, otworzył pierwszą polską szkołę po przeszło 20 latach zaniedbania tej sprawy. We wrześniu 1961 r. sprowadził polskie siostry zmartwychwstanki do Villa Industriales, dzielnicy Buenos Aires, którym wybudował klasztor i kaplicę. W czasie 1962-65 objął i pracował w parafii Gobernador Rocca w Misiones. Była to polska parafia. Kościół upiększył śliczną posadzką, na filii zbudował kościół. W latach 1965-68 przebywał w Corrientes, gdzie w diecezjalnym seminarium wykładał łacinę, grekę i jęz. angielski. Przyczynił się znacznie do podźwignięcia pozioma nauczania. Przy okazji wykształcił 10 dobrych organistów i 1 wytrawnego pianistę. Zmarł po ciężkiej chorobie.
Za: NURT SVD. Nr 35. 1985 r. str 177.