o. Józef Huwer (1895 - 1941)
Urodził się 14 marca 1895 r. w miejscowości Rogów w bardzo pobożnej rodzinie Jana i Joanny Huwerów. Miał czworo rodzeństwa: trzy siostry - Antonię, Annę, Franciszkę oraz brata Edwarda. Jako mały chłopak otrzymał w rodzinie solidne, katolickie wychowanie. Rodzice byli bardzo pobożni. Do dzisiaj rodzina wspomina, że ojciec codziennie przy porannym obrządku w gospodarstwie śpiewał Godzinki ku czci NMP. Był również prowadzącym śpiewy w parafialnym kościele Trójcy Świętej. Matka zabierała małe dzieci na nabożeństwa w kościele. Józef, już będąc małym chłopcem, był ministrantem.
Po ukończeniu szkoły podstawowej w rodzinnym Rogowie 3 października 1909 r. wstąpił do Zgromadzenia Słowa Bożego, rozpoczynając naukę w gimnazjum w Domu Misyjnym św. Krzyża w Nysie. 16 marca 1919 r. udał się do St. Gabriel w Austrii, aby rozpocząć nowicjat. Tam odbył całą formację zakonno-kapłańską. W dniu 29 września 1923 r. złożył śluby wieczyste, 17 grudnia 1924 r. przyjął święcenia diakonatu, a 13 maja 1925 r. święcenia kapłańskie. W latach 1926-1928 był ekonomem w Domu Misyjnym św. Józefa w Górnej Grupie. Z powodów zdrowotnych został wkrótce przeniesiony do Bruczkowa, gdzie również pełnił funkcję ekonoma, zarządzając gospodarstwem rolnym oraz ucząc języka niemieckiego i matematyki w Niższym Seminarium. Okazał się umiejętnym gospodarzem. Odznaczał się wielką troskliwością i zapobiegliwością o wszystkich mieszkańców domu. Dbał bardzo o dobre warunki bytowe ludzi pracujących na folwarku, przez co przez niektórych ościennych gospodarzy był uszczypliwie określany jako komunista. Br. Szczepan Racki, który współpracował z o. Józefem w prowadzeniu gospodarstwa w Bruczkowie, pisał: „Czas spędzony razem z o. Huwerem, choć to był czas ciężkiej i trudnej pracy, zaliczam do najszczęśliwszych chwil spędzonych w klasztorze".
Pomyślny rozwój domu bruczkowskiego przerwała II wojna światowa. Dom i gospodarstwo przeszło pod zarząd niemiecki, a domownicy, w tym również o. Józef Huwer, zostali internowani 14 marca 1940 r. Wkrótce dom zamieniono na obóz dla internowanych - dla okolicznego duchowieństwa. Po kilku tygodniach pobytu w Bruczkowie wszystkim księżom, w tym także Huwerowi, zaproponowano dobrowolny wyjazd do Generalnej Guberni. Nie skorzystali z tej sposobności, o. Huwer uważał, że jako pasterz powierzonej mu trzody (rektor domu) nie może jej opuścić. W dniu 15 sierpnia 1940 r., w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, o. Józef Huwer wraz z innymi internowanymi kapłanami został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie k. Weimaru. Na pożegnanie powiedział do swego współpracownika, br. Szczepana: „Niech się brat nie martwi. Ja już nie wrócę, ale to wola Boża". Był jak zwykle spokojny. Kiedy wsiadł do ciężarówki, zebrani okoliczni mieszkańcy prosili go o błogosławieństwo.
Stanowiska kapo w obozie powierzano kryminalistom lub komunistom niemieckim, żywiącym szczególną nienawiść do kapłanów i Kościoła. To właśnie oni najczęściej bezpośrednio przyczyniali się do cierpień, a nierzadko także śmierci więźniów. Kapłanów przeznaczono do najcięższej pracy - w kamieniołomach. Praca tam polegała na przenoszeniu kamieni z miejsca urobku na miejsca składowania oraz na wynoszeniu ich na górę do maszyny kruszącej i samochodów ciężarowych. Księża najczęściej wynosili kamienie na górę. Grupa złożona z kilkudziesięciu więźniów miała obowiązek biegiem udać się do składowanych głazów, wybrać jak największy kamień i z nim na ramieniu ustawić się w kolumnie. Po sformowaniu kolumny następował przegląd trzymanych na ramieniu kamieni, aby sprawdzić, czy który nie jest zbyt mały. W takim przypadku delikwent musiał pod razami biec po nowy, odpowiednio wielki głaz. Gdy kolumna była gotowa, ruszała ku górze. Praca odbywała się bez przerwy - w upale i w deszczu. Po skończeniu pracy nie wracało się do obozu z pustymi rękoma. Każdy musiał wziąć jak największy kamień na ramię, aby go zanieść do obozu.
6 grudnia 1940 r. wszyscy księża z grupy bruczkowskiej zostali wywiezieni do obozu w Dachau. Pozostało jedynie dwóch, w tym o. Józef Huwer. Z okresu od 13 listopada do dnia śmierci mamy jedynie szczątkowe wiadomości. Przed 6 grudnia został przeniesiony na rewir, czyli szpital obozowy, którego celem było nie leczenie, lecz skuteczne mordowanie więźniów. Z okresu od 6 grudnia 1940 r. do 9 stycznia 1941 r. nie zachowały się żadne wspomnienia o jego przejściach obozowych. Nie są nam znane najbliższe okoliczności jego śmierci. Wiadomo tylko, że przebywał w obozowym szpitalu, gdzie wkrótce zmarł 9 stycznia 1941 r.
o. Janusz Brzozowski SVD
za: Misjonarz, nr 2, luty 2008 r.
Ur. 14.3.1895 Rogów, diec. katowicka
W. 1.10.1909 Nysa
O. 16.3.1919 St. Gabriel
l.pr. 3.4.1920 St. Gabriel
W.pr. 29.9.1923 St. Gabriel
Swięc. 13.5.1925 St. Gabriel
+ 9.1.1941 BuchenwaldW okresie 1. wojny światowej w 1914-18 jako licealista zgłosił się ze St. Gabriel ochotniczo do armii pruskiej. W 1915 r. został ranny w plecy na froncie francuskim, w 1917 r. odznaczony został krzyżem żelaznym II klasy. W okresie 1919-26 podjął studia teologiczne w St. Gabriel. Opinia rektora, o.Grendela: "dobry, spokojny charakter, mający dobre dyspozycje, do wykorzystania we wszystkich dziedzinach działalności". Od 1926-28 był ekonomem Domu w Górnej Grupie i od r.1928-30 odbył studia matematyczno-przyrodnicze w Poznaniu (w urzędzie zastępował go o.S. Kubista). W czasie przeprowadzania eksperymentu uległ zatruciu. 1930-32 leczenie w Blatten, Szwajcaria; wicerektor tamtejszej wspólnoty. 1932-40 ekonom regionalny i dyrektor majątku zakonnego w Bruczkowie. Wypowiedź jego najbliższego współpracownika z tego okresu: "Jego praca nie była łatwa, ludzie od dwu lat nie otrzymywali wypłaty. Gdy proszono kogoś o pomoc, ten odpowiadał: wypłaćcie, a będziemy pracować. Dzięki postawie o. Huwera, jego wielkiej pobożności, pracowitości, prostocie, mądrości oraz wierze w Opatrzność Bożą, prawie namacalne było błogosławieństwo Boże. W krótkim czasie udało się uporządkować sprawy finansowe majątku”. Uczniom misyjnym udzielał matematyki i jęz. polskiego. Planował rozbudowę gimnazjum i kaplicy bruczkowskiej. 24 maja 1939r. generalat zatwierdził jego plany. Parę tygodni później został mianowany rektorem Domu. W lecie tego roku rozpoczął kłaść fundamenty pod kaplicę. Budowa była uk. W stanie surowym, gdy wybuchła wojna. Majątek przeszedł od razu pod zarząd niemiecki. 14.3.1940 r. domownicy zostali inernowani. Dom zamienił się na obóz internowanych dla księży z okolicy. 15.8.40 internowani /prócz braci/ zostali wywiezieni do obozu. O. Huwer trafił do Buchenwaldu. Zmarł 9 stycznia 1941 r. Urnę z prochami włożono do trumny o. Puchały w Borku Wlkp.
Był człowiekiem świątobliwym.za: NURT SVD, nr 35. 1985 r. str 246.