o. Jacek Kubica

urodzony: 17. 08. 1903 r.

święcenia kapłańskie w roku 1933

zmarł: 24. 11. 1962 r. - pochowany w Nysie

 

KUBICA JACEK

Ur.       17.3.1903    Nowa Kuźnia, diec. opolska
W.       16.4.1917    Nysa
O.         8.9.1925     Wiedeń
1.pr.     8.9.1927      St. Augustin
W.pr.   8.9.1931      St. Gabriel
Święc. 25.5.1933    St. Gabriel
+          24.11.1961  Nysa

W czasie 1. wojny światowej wstąpił do Nysy, do gimnazjum św. Krzyża, które ukończył w 1925 r. Nowicjat rozpoczął w St. Gabriel. W 2. roku nowicjatu /1926/ przeniesiony został do Niemiec, do St. Augustin. Ukończył nowicjat, złożył 1. śluby zakonne, rozpoczął studia filozoficzne /1928 r./. Dalsze studia zmuszony był przerwać na skutek choroby płuc /gruźlica/ i wyjechać na leczenie /od 8.9. 1928/ -do Teresianum w Szwajcarii. Na dalsze leczenie udał się do Blatten /od 8.9.1929/ również w Szwajcarii. Po wyleczeniu podjął w 1930 r. na nowo studia teologiczne w St. Gabriel, które ukończył w 1934 r. Choć pragnieniem jego była praca na Nowej Gwinei, przełożeni skierowali go do Polski. Przez 1 rok pracował w niższym seminarium w Bruczkowie, od 1935-1938 r. w Rybniku gdzie powołano go na podprefekta. Wykładał tam m.in. łacinę, śpiew i prowadził chór. Jesienią 1938 r. przeniesiony został do Chludowa. Rozpoczął studia filolologii klasycznej na Uniwersytecie Poznańskim i mieszkał u sióstr elżbietanek przy ul. Łąkowej 4. Jako spowiednik nowicjuszy dojeżdżał do Chludowa. Z chwilą wybuchu wojny, przed nadejściem Niemców do Poznania, uciekał /rowerem/ w kierunku Warszawy. W ucieczce zatrzymał się w Kramsku /prawdopodobnie 6.9.1939/ w powiecie konińskim i przeczekawszy przejście frontu, przejął tam stanowisko wikariusza. 25.08.1940 r. został zabrany z plebanii i przewieziony trochę później do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen pod Berlinem. Przebywał tam około 4 miesięcy. 14.12.1940 r. przeniesiono go do obozu koncentracyjnego w Dachau. Pracował tam na "plantażach". Bp Fr. Korszyński charakteryzuje go z tego okresu następująco:
"Nawet w czasach największego głodu trzymał się fizycznie i wyglądał względnie dobrze. Również silnego był ducha.       Zawsze spokojny, opanowany, pogodny, Głosił konferencje religijne".

Po wyzwoleniu i przymusowej kwarantannie znalazł się 7.6.1945 r. dzięki protekcji o. Erba, amerykańskiego werbisty i kapelana armii amerykańskiej, a także jego kolegi kursowego, w St. Rupert w Bischofshofen. Razem z  o. Józefem  otworzyli tu niższe seminarium. O. Kubica wykładał jęz. niemiecki. Tutaj też udzielił chrztu protestanckiemu konwertycie, generałowi Hammerowi, dowódcy jednostki sanita­rnej II armii, który nawrócił się pod wpływem postawy o. Kubicy i o. Józefa. Opuścił jednak Austrię i 28.2.1946 r, przyjechał razem z o. Józefem do Rybnika. Tutaj pozostał do 7.5.1948 r. Przybywszy do Nysy, zorganizował pierwsze polskie niższe seminarium naszego Zgromadzenia i podjął w nim wykłady. Od września 1946 r. władze prowincjalne skierowały go na pierwszego po wojnie mistrza nowicjatu kleryków do Chludowa, M.in. wykładał klerykom Ewangelię św. Jana. Z chwilą przeniesienia 1. nowicjatu do Nysy /1947/ przeszedł i on z nowicjuszami. Tu pełnił obowiązki mistrza nowicjatu do końca roku szkolnego, mimo że w lutym został wybrany prowincjałem Polskiej Prowincji. Wybór na prowincjała podyktowany był powołaniem dotychczasowego prowincjała, o. Fr. Heruda, do Rzymu na stanowisko radcy generalnego. Od września 1948 r. przeniósł się do siedziby prowincjała, do Górnej Grupy. Tu przeżywał rozwój polskich niższych seminariów Zgromadzenia, ale też ich nagłą likwidację w dniu 3.7.1952 r. Zasługą jego jest /na podstawie uchwały rady prowincjalnej/ przeniesienie seminarium misyjnego z Chludowa do Pieniężna w 1948 r. Po likwidacji domu w Górnej Grupie przeniósł miejsce swego urzędowania do Bruczkowa pod Jarocinem. Stamtąd udzielał się dużo w pracy rekolekcyjnej i misyjnej. Z nastaniem polskiego października w 1956/57 domagał się od państwa rewindykacji domów w Nysie i Głubczycach. Razem ze swoją radą prowincjalną przystąpił do planów odbudowy spalonego domu w Chludowie. Na stanowisku prowincjała trwał 9 lat, co podyktowane było złożoną sytuacją polityczną w kraju i niemożliwością kontaktowania się z władzami Zgromadzenia w Rzymie. Urząd prowincjała oddał w ręce swego następcy o.F. Zapłaty, a sam został powołany na stanowisko nie mniej zaszczytne, rektora wyższego seminarium misyjnego w Pieniężnie /1957- 1960/. Tutaj nadal oddawał się pracom rekolekcyjnym. Powołany na stanowisko wizytatora prymasowskiego sióstr de Notre Dame /dekret Prymasa z 29 X 1957/ wizytuje je w czasie od listopada 1957 r. do 28.4.1958 r., będąc równocześnie przez 3 lata ich kuratorem. W tym czasie również był zaangażowany w układaniu konstytucji zakonu Paulinów w Częstochowie. W dowód wdzięczności otrzymał piękny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, znajdujący się w Chludowie. Z jego inicjatywy założono za jego rektorstwa w Pienięż­nie duży sad /4 ha/. Śmiertelna choroba /rak nerek/ przerwała pasmo jego pracowitego życia. Ostatnie 38 dni spędził w szpitalu w Nysie, dokąd go przewieziono z Kudowy Zdr., gdzie był na rekonwalescencji. Grób jogo znajduje się w Nysie na cmentarzu Zgromadzenia. W 3. Rocznicę śmierci umieszczono epitafium w kościele jogo rodzinnej parafii, w Domecku.  O. Bornemann tak scharakteryzował jego sylwetkę;
"Duchowo /stojący/ ponad przeciętność; w prowadzeniu się przykładny; nad wyraz nastawiony apostolsko, przy tym mądry i roztropny, choć w decyzjach trochę powściągliwy; u współbraci, jak i u obcych, w wielkim poważaniu..." .

Nurt svd, 35/1985


 

„Duchowo stojący ponad przeciętność. U współbraci, jak i u obcych, w wielkim poważaniu”.

Jacek urodził się 21 sierpnia 1903 r. w Nowej Kuźni k. Pruszkowa, w rodzinie Franciszka i Rozalii z domu Gwóźdź. Ojciec Jacka był murarzem, a matka zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Po skończeniu szkoły podstawowej w rodzinnej miejscowości, czternastoletni Jacek rozpoczął naukę w prowadzonym przez werbistów niższym seminarium w Domu św. Krzyża w Nysie. Po pomyślnym złożeniu egzaminu maturalnego, w 1925 r., wstąpił do werbistowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Sankt Gabriel k. Wiednia. W latach 1928-1929 przerwał studia i leczył się na płuca w Szwajcarii. Po kuracji w 1930 r. podjął na nowo studia teologiczne w seminarium w Sankt Gabriel. 8 września 1931 r. złożył tam wieczystą profesję zakonną, 19 grudnia 1932 r. otrzymał świecenia diakonatu, a 25 maja 1933 r. przyjął świecenia kapłańskie.

Jego marzeniem była praca na misjach w Papui Nowej Gwinei. Przełożeni skierowali go jednak do pracy w Polsce. Przez rok pracował jako wychowawca alumnów w niższym seminarium werbistów w Bruczkowie Wielkopolskim, a w latach 1935-1938 w kolejnym werbistowskim niższym seminarium w Rybniku. Wykładał tam łacinę oraz prowadził chór. Jesienią 1938 r. został przeniesiony do wspólnoty Domu św. Stanisława Kostki w Chludowie i rozpoczął studia z filologii klasycznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Mieszkał w tym czasie u sióstr elżbietanek w Poznaniu, ale jako spowiednik nowicjuszy często przyjeżdżał do chudowskiej wspólnoty. Z chwilą wybuchu II wojny światowej wyruszył z Poznania w kierunku Warszawy i po przejściu frontu zatrzymał się w Kramsku k. Konina, gdzie objął stanowisko wikariusza w miejscowej parafii. 25 sierpnia 1940 r. został przez Niemców aresztowany i osadzony najpierw w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, a później w obozie koncentracyjnym w Dachau, gdzie doczekał szczęśliwie wyzwolenia przez wojska amerykańskie.

Po wyzwoleniu z obozu dotarł do werbistowskiego Domu Sankt Rupert w Austrii, gdzie wraz z o. Dominikiem Józefem wykładał w tamtejszym niższym semina­rium. Odpowiadając na apel o. Franciszka Heruda, ówczesnego prowincjała polskiego, o. Kubica powrócił 28 lutego 1946 r. do Polski i zatrzymał się w Domu Królowej Apostołów w Rybniku. 7 maja tegoż roku przybył do Domu św. Krzyża w Nysie, gdzie zorganizował niższe seminarium. We wrześniu 1946 r. został przez władze zakonne mianowany mistrzem nowicjatu zakonnego i przeniesiony do Domu św. Stanisława Kostki w Chludowie. W 1947 r. wraz z całym nowicjatem został przeniesiony do Domu św. Krzyża w Nysie. Tam zastała go w lutym 1948 r. wiadomość o wyborze na prowincjała Polskiej Prowincji Zgromadzenia Słowa Bożego.

Po wyborze o. Jacek Kubica przeniósł się do siedziby prowincjała w Domu św. Józefa w Górnej Grupie k. Świecia. Urząd przełożonego Polskiej Prowincji piastował przez dziewięć lat. Były to lata trudne, lata skrępowania, likwidacji przez komunistów niższych seminariów w 1952 r. i powszechnej walki z Kościołem. Zasługą o. Kubicy jako prowincjała jest przeniesienie na podstawie decyzji zarządu prowincji Wyższego Seminarium Misyjnego Księży Werbistów z Chludowa do Pieniężna w 1948 r. oraz domaganie się od władz państwowych rewindykacji zabranych werbistom klasztorów w Nysie i Głubczycach. On też był głównym animatorem odbudowy spalonego Domu św. Stanisława Kostki w Chludowie. Po zakończeniu urzędu przełożonego prowincjalnego, w 1957 r. mianowany został rektorem Wyższego Seminarium Misyjnego Księży Werbistów w Pie­niężnie, który to urząd pełnił do roku 1960. Przez cały ten czas chętnie udzielał się jako rekolekcjonista i misjonarz ludowy, był wizytatorem prymasowskim sióstr Notre Dame i ich kuratorem przez trzy lata. Zaangażowany był również w opracowanie nowych konstytucji dla o.o. Paulinów z Jasnej Góry.

Nagła i ciężka choroba przerwała jego pracowite życie. O. Jacek Kubica zmarł 24 listopada 1962 r. w szpitalu w Nysie. Jego doczesne szczątki spoczęły na cmentarzu zakonnym przy Domu św. Krzyża.

Oprac.: O. Janusz Brzozowski SVD