o. Książek Paweł

 

Ur.   12.7.1933   Sternalice, diec opolska
W.    29.8.1947   Nysa
O.     8.9.1950     Pieniężno
1.pr. 8.9.1552      Pieniężno
W.pr. 8.9.1958    Pieniężno
Swięc. 1.2.1959 Pieniężno  

Pierwsze skierowanie otrzymał w 1959 r. do Nysy, do nasze­go reaktywowanego liceum zakonnego, wykładał tu jęz. łaciński. Ponieważ złożył wniosek o wyjazd do RFN,- musiał od Wielkanocy 1961 r. przerwać wykłady w niższym semina­rium. Wobec tego przejął obowiązki wikariusza w Kudowie Czermnej do jesieni tego roku. Następnie przez cały rok przebywał w parafii zakonnej w Rybniku, pełniąc nadal funkcję wikariusza u boku proboszcza o .J. Arlika /1961-62/. Z kolei powołany został w 1962 r. na wykładowcę do wyższe­go seminarium w Pieniężnie, gdzie poszczególnym kursom, zwłaszcza juniorom, udzielał lekcji jęz. łacińskiego. Od 1964 r. przejął na nowo obowiązki wikariusza przy probo­szczu diecezjalnym w Sztumie /przez 1 rok/. Na skutek wyjazdu większej grupy werbistów w 1965 r. na misje, umowę o pracę wikariusza w Sztumie rozwiązano i o. Książek zmienił placówkę. W 1965 r. znalazł się w Ornecie, pełniąc funkcję wikariusza u boku ks. kan. Szulborskiego. Po roku został skierowany do pracy w misji w Nowej Gwinei.
2 października 1966 r. z Rzymu odleciał samolotem w towarzystwie o. J. Bonkosza i J. Krettka. W Epping uczęszczał na kurs języka angielskiego, zapoznając się równocześnie , z życiem polonii australijskiej. Od końca maja 1967 r, rozpoczął pracę na największej terytorialnie i pod względom zagęszczenia parafii Ulga, w diecezji Mount Hagen /9 tys. katolików na 21 tys. mieszkańców i 18 stacji bocznych/.
Od 1.3.1968 r., został przeniesiony na inną stację misyjną Pumakos, z 36-stacjami pobocznymi. Następnie otrzymał samodzielną placówkę Togoba. Stacja posiada 3 stacje boczne i kilka szkół. W 1981 r. rozpoczął nowy Kurs katechumenatu dla 120 osób.
W Polsce: 1976, 1980.

Źródło: Nurt svd  35/1985

 


O. Paweł Książek SVD (1933-2015)
Paweł Książek urodził się 12 lipca 1933 r. w Sternalicach w Opolskiem. Był synem Franciszka i Marii z domu Strzelczok. Po ukończeniu miejscowej szkoły podstawowej w 1947 r. został przyjęty do Niższego Seminarium Księży Werbistów w Nysie. Po wewnętrznej maturze w 1950 r. poprosił o przyjęcie do nowicjatu w Pieniężnie. 8 września otrzymał strój zakonny. Pierwsze śluby zakonne złożył 8 września 1952 r., a śluby wieczyste 8 września 1958 r. Święcenia kapłańskie otrzymał 1 lutego 1959 r. Po rocznym kursie pastoralnym w Bytomiu powrócił do Misyjnego Seminarium Duchownego w Pieniężnie w charakterze nauczyciela łaciny.
W1966 r. wyjechał w grupie 10 misjonarzy do Papui Nowej Gwinei. Po rocznym wtajemniczeniu językowym i kulturowym rozpoczął pracę w diecezji Mount Hagen. Pierwsze kroki na drodze doświadczenia misyjnego stawiał na stacji misyjnej Ulga. W latach 1968-1984 był proboszczem w Togoba. W styczniu 1985 r. został przeniesiony do parafii Tabuga, gdzie przepracował następne 10 lat.
Tak w największym skrócie wygląda okres niemal 30 lat pracy misyjnej w „kraju kamiennej siekiery". A przecież za nimi kryje się ogromny wysiłek opanowania przynajmniej dwóch języków obcych - angielskiego i pidgin, nie mówiąc o językach szczepowych. To również inkulturacja misjonarza, czyli wejście w kulturę i mentalność ludu, który w ciągu niepełnego stulecia dokonał ogromnego przeskoku z epoki kamiennej do współczesności. Tym ludziom przyszło o. Pawłowi głosić Ewangelię, budować kościoły, kaplice, szkoły, drogi. O tym wszystkim pisze w licznych swoich listach z początkowych lat pobytu w Papui Nowej Gwinei.
W 1994 r. został poproszony przez Północną Prowincję Niemiecką do pracy w Domu Macierzystym pw. Świętego Michała w Steylu (Holandia) w charakterze szefa Sekretariatu Arnolda Janssena. Przebywał tam do 2001 r. Potem przyjął kapelanię u Sióstr Matki Bożej w Grefrath - Muhlhausen. 1 maja 2009 r. przeszedł do domu seniora w St. Wendel. Chorował już wtedy na chorobę Parkinsona. Zmarł nieoczekiwanie w szpitalu w St. Wendel 5 października 2015 r.
Jego biograf napisał o nim po śmierci, że o. Paweł był bardzo lubianym współbratem zakonnym. Nigdy nie brakowało go na wspólnych spotkaniach, modlitwie czy Mszy św. Interesował się potrzebami współbraci i współpracowników misyjnych. Utrzymywał też żywe kontakty z krewnymi i ich troski leżały ma bardzo na sercu. „Będzie nam go wszystkim brakowało, ale liczymy na jego wstawiennictwo przed tronem Bożym. Dziękujemy dobremu Bogu za jego piękne życie, za jego oddanie na rzecz zgromadzenia, za jego kapłaństwo i powołanie misyjne". Pogrzeb o. Pawła odbył się 10 października. Spoczął na cmentarzu klasztornym w St. Wendel.

Alfons Labudda SVD

Misjonarz 6/2016 str. 31