Rocznik 2007

Święcenia dnia: 19 maja 2007 - Pieniężno

Szafarz: J.E. ks. bp Wojciech Zięba

Prowincjał: O. Piskorek Ireneusz

Rektor WSD w Pieniężnie: O. Szczepan Szpyra

Wręczenie krzyży misyjnych:

 

O. Pogorzelski Marek
„Powrócę do Togo”
Pragnienie wyjechania do Afryki zrodziło się we mnie dość szybko, bo już we wczesnych latach szkolnych. I szczerze mówiąc, nie była to tylko chęć samego wyjazdu, zobaczenia czegoś innego czy doświadczenia przygody. Mimo tak młodego wieku było to przede wszystkim dziecięce pragnienie niesienia pomocy tym, którzy tego potrzebują. Nie myślałem wtedy, by zostać misjonarzem, ale raczej kimś w rodzaju świeckiego wolontariusza. Modliłem się często, aby Bóg wskazał mi właściwą drogę. Muszę przyznać, że na odpowiedź musiałem trochę poczekać, bo aż do połowy klasy trzeciej szkoły średniej. Kiedy po raz pierwszy poczułem, że Chrystus wzywa mnie do pójścia za Nim, przestraszyłem się i przez półtora roku starałem się zagłuszać w sobie ten głos. Dlaczego? Być może dlatego, że zdążyłem już „zaplanować" swoje życie, odkładając na bok młodzieńcze pragnienie. Skończyłem liceum, odbyłem wiele badań i złożyłem papiery do Wojskowej Akademii Technicznej. Jednak kilka dni przed maturą poczułem po raz kolejny Boże wezwanie. I sam nie wiem, jak to się stało, ale natychmiast podjąłem decyzję: idę do klasztoru, chcę zostać misjonarzem. Wybór od razu padł na werbistów. Było to tym bardziej zaskakujące, że do tego czasu nie znałem żadnego werbisty, niewiele słyszałem o tym zgromadzeniu. A warto tu wspomnieć, że z parafii, z której pochodzę (św. Apostołów Piotra i Pawła w Lidzbarku Warmińskim), wyszło aż sześciu misjonarzy werbistów.
I tak w 1996 r. rozpoczęła się moja, trzeba przyznać, dosyć długa formacja. Na początku odbytem roczny postulat w Górnej Grupie, a następnie nowicjat w Chludowie. Po jego zakończeniu przyjechałem do Pieniężna, gdzie rozpocząłem studia filozoficzno-teologiczne. W tym czasie miałem szczęście, by odbyć trzyletnią praktykę OTP w Togo, niewielkim kraju położonym w Afryce Zachodniej. Był to dla mnie czas bardzo owocny. Miałem możliwość poznania innej kultury, innej tradycji, ale przede wszystkim spotkania z drugim człowiekiem i doświadczenia jego codzienności. Jestem przekonany, że pozwoliło mi to wzrastać w moim powołaniu zakonnym i misyjnym.
Zgodnie z decyzją przełożonych i ku mej ogromnej radości powrócę w tym roku do Togo, by tani dzielić się swoim kapłaństwem. Moje dziecięce pragnienie spełnia się. Głęboko jednak wierzę, że jest to dziełem Bożym, że to On mnie prowadzi i posyła do Afryki. Nie wyście Mnie wybrali, aleja was wybrałem i prze­znaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili (J 15,16a).
Korzystając z okazji, chciałbym pozdrowić wszystkich czytelników „Misjonarza" i Dobrodziejów Misji, a także podziękować Warn za modlitwę i wsparcie, którego doświadczamy z Waszej strony. Prosząc o dalszą pamięć, pragnę zapewnić o mojej modlitwie w Waszych intencjach.

Za: MISJONARZ, nr 6, czerwiec 2007.


 

Artykuły mówiące o działalności i pracy duszpasterskiej Ojca Marka pracującego w Afryce - Benin:

- "Listopadowa tradycja ludu Lokpa " - czasopismo "Misjonarz" nr 11/2010 str 6 - 7.